sobota, 11 grudnia 2010

wyczekiwany weekend...

Nareszcie doczekałam się wolnego...ostatnio moje życie domowe ogranicza się do spania, bo na nic innego nie mogę sobie pozwolić.Całe moje dnie spędzam na uczelni...;/ od dwóch tygodni nie miałam nawet maseczki na twarzy...prawdziwy koszmar. Dołujący jest dodatkowo fakt, że tego czasu będę miała coraz mniej.
Nie wiem co mnie podkusiło (no może to, że lubię się dokształcać) ale niedługo zaczynam studia podyplomowe w Poznaniu i doktorat na UTP. Oczywiście cały czas mam jeszcze wątpliwości, czy brać sobie jeszcze tyle na głowę, ale z drugiej strony jak nie teraz to kiedy?  Jak zrobię sobie przerwę, to wiem że już nie wrócę na jakiekolwiek studia. 

Korzystając z wolnej chwilki nakręciłam recenzje porównawczą wspomnianych podkładów Max Factor. Oba są świetne, ale Lasting Performance jednak odrobinę lepszy. Oczywiście filmik miał być w jednej części, ale tak się rozgadałam, że musiałam go uciąć. To dlatego, że to moja pierwsza tak szczegółowa recenzja i myślę, że za bardzo się rozwodziłam. 

link do części pierwszej recenzji:   http://www.youtube.com/watch?v=HtI83ly-QMk
oraz
link do części drugiej recenzji:  http://www.youtube.com/watch?v=3rdmcK0Lyjw

muszę się zbierać, jest sobota a ja zwykle w soboty odwiedzam moją mamę, a po za tym jest pora obiadowa, a mama świetnie gotuje :)

buziaki :*

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że przy tylu obowiązkach zawsze znajdziesz czas dla nas, czyli dla tych co będę pisać na Twoim blogu ale przede wszystkim czas dla mamy musi być bo to ważniejsze:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo jesteś i tu :)))) Nie wiem czy kojarzysz mnie z yt, bo nie nagdywam filmików, ale jestem Twoją widzką :)) Ciesze się ze trafiłam na Twojego bloga :)))) Gorąco zapraszam do siebie.

    Pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrówka :*

    OdpowiedzUsuń